Jedni nazywają je racuchami, inni pancakes'ami, a ja nazywam je naleśnikami, bo takie właśnie naleśniki przygotowywała nam babcia.
Uwielbiam smarować je serkiem waniliowym, ale dziś zaserwowałam je z dżemem żurawinowym i tartymi migdałami.
Dodatkowo odeszłam trochę od przepisu i usmażyłam je na maśle. Idalne dla tych, którzy nie przepadają za posmakiem smażonego oleju.
Są wyśmienite. Idealne do porannej kawy.
Jak to zrobić?
Ciasto
500 ml mleka
5 g drożdży
1 łyżeczka cukru
1 jajko
4 łyżki mąki
szczypta soli
łyżeczka masła (do smażenia)
Na wierzch
dżem żurawinowy
tarte migdały
Mleko należy podgrzać, wsypać pokruszone drożdze i doprowadzić do rozpuszczenia. Gdy już się rozpuszczą, trzeba nakarmić je cukrem, zdecydowanie to lubią :) Następnie dodajemy resztę składników i rozbijamy trzepaczką. Konsystencja powinna być zawiesista i w miarę gęsta.
Teraz, naszej masie trzeba dac trochę odpocząć, chociaż na 10 minut, najlepiej pod przykryciem.
Na teflonowej patelni rozpuszczamy masło i zaczynamy smażyć! Kolor powinien być taki jak na zdjęciu.
Gotowego, niesamowicie pachnącego, aromatycznego, pulchnego naleśnika posypałam w środku migdałami i posmarowałam dżemem żurawinowym.
Pysznie.
Uwielbiam smarować je serkiem waniliowym, ale dziś zaserwowałam je z dżemem żurawinowym i tartymi migdałami.
Dodatkowo odeszłam trochę od przepisu i usmażyłam je na maśle. Idalne dla tych, którzy nie przepadają za posmakiem smażonego oleju.
Są wyśmienite. Idealne do porannej kawy.
Jak to zrobić?
Ciasto
500 ml mleka
5 g drożdży
1 łyżeczka cukru
1 jajko
4 łyżki mąki
szczypta soli
łyżeczka masła (do smażenia)
Na wierzch
dżem żurawinowy
tarte migdały
Mleko należy podgrzać, wsypać pokruszone drożdze i doprowadzić do rozpuszczenia. Gdy już się rozpuszczą, trzeba nakarmić je cukrem, zdecydowanie to lubią :) Następnie dodajemy resztę składników i rozbijamy trzepaczką. Konsystencja powinna być zawiesista i w miarę gęsta.
Teraz, naszej masie trzeba dac trochę odpocząć, chociaż na 10 minut, najlepiej pod przykryciem.
Na teflonowej patelni rozpuszczamy masło i zaczynamy smażyć! Kolor powinien być taki jak na zdjęciu.
Gotowego, niesamowicie pachnącego, aromatycznego, pulchnego naleśnika posypałam w środku migdałami i posmarowałam dżemem żurawinowym.
Pysznie.