czwartek, 22 marca 2012

Knish. Knysz. Kniszki. Żydowski przysmak

O knishu dowiedziałam się z Wysokich Obcasów, cyt: "Pierwsze miejsce w Nowym Jorku, do którego neurotyczny Boris Yellnikoff, bohater 'Co nas kręci, co nas podnieca' Woody'ego Allena, zabiera słodką Melody St. Ann Celestine z Missisipi, jest piekarnia Yonaha Shimmela. Wychodzą z niej, gryząc coś, co przypomina bułeczki. Melody: Co to jest? Boris: Knish. M.: Z czego się to robi? 
B.: Jadam je od lat. Są pyszne. Nie wiem, co w nich jest! Nie chcę wiedzieć, z czego je robią! Nawet o tym nie mów." (źródło: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53667,9836076,Knish.html).

Urzekła mnie ta historia, więc postanowiłam przetestować sam przepis, który od początku trochę mi się nie podobał... więc nieco go zmodyfikowałam. Postanowiłam też, dowiedzieć się nieco więcej o knishu i o jego rodzajach. Okazało się, ze jednym z najpopularniejszych jest nadzienie z ziemniaków i cebuli, tutaj także nie pozostałam do końca wierna przepisom i dodałam troche białego twarogu, aby wzbogacić smak.

Teraz już rozumiem głównego bohatera z filmu Allena. Knishki - bo tak je nazywam, są... urzekające, po prostu nie można przestać ich jeść!

Knish. Knysz. Kniszki.   Żydowski przysmak

Jak to zrobić?


Ciasto
900 g mąki pszennej
200 g masła
4 łyżki oliwy z oliwek
1 jajko
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cebuli (podsmażonej na maśle lub oliwie)
5 łyżek gniecionych ziemniaków
150 ml wody
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka pieprzu

Nadzienie z kaszy i grzybów
2 torebki kaszy gryczanej
10 - 14 dużych pieczarek
2 cebule średniej wielkości
2 jajka
pieprz
sól

Nadzienie z ziemniaków
2 kg ziemniaków (z tej porcji 5 łyżek użyć do ciasta)
2 - 3  cebule (z tej porcji, 2 łyżki użyć do ciasta)
1 kostka sera twarogowego (użyłam półtłustego)
pieprz
sól

W czasie gdy gotują się obrane ziemniaki i kasza, pokrój cebulę w kostkę (najlepiej od razy 5 cebul) i podsmaż na maśle lub oliwie. To samo z pieczarkami, najlepiej pokroić je w kostkę, ale nie najdrobniejszą, bo przecież i tak się skurczą podczas smażenia. Zawsze podczas smażenia pieczarek posypuje je trochę pieprzem.
Ugotowane ziemniaki wygnieć razem z częścią cebuli, dodaj pieprz i sól. Odstaw, aby ostygły.
Kaszę wymieszaj z pieczarkami i częścią cebuli i także odstaw do ostygnięcia.
W tym czasie można zabrać się za ciasto.
Do dużej miski, wrzuć 5 łyżek ugotowanych ziemniaków, wlej 4 łyżki oliwy, sól i pieprz  - rozmieszaj. Dodaj część mąki... trzeba dosypywać ją stopniowo, wsyp też 2 łyżeczki proszku do pieczenia oraz wrzuć jajko i cebulę. Zacznij wyrabiać ciasto... co chwilę dodawaj trochę mąki i masło tarte na grubej tarce. Podlewaj w miarę potrzeby wodą i mąką regulując konsystencję ciasta.
Gdy już uda Ci się wyrobić ładną, elastyczną, ale zwięzłą kulę, nakryj ciasto (nadal w misce) wilgotną ściereczką lub papierem i wstaw do lodówki na 30 minut.

Piekarnik nagrzej do 190 stopni.

Ziemniaki zapewne już wystygły, można wrzucić kostkę twarogu, ostatecznie doprawić do smaku i wygnieść.

To samo z nadzieniem z kaszy, jeśli już ostygła dodaj 1 lub 2 rozbite trzepaczką jajka. Chodzi o to, aby konsystencja była trochę kleista. Dopraw tak jak lubisz, pieprzem i solą.

Piekarnik nagrzany. Do dzieła!

Ciasto podziel na 3 części. Rozwałkuj. Moje ciasto było niewiele grubsze od tego na pierogi.
Ciasto pokrój na kwadraty, lub wytnij kółka. Muszą być jednak nieco większe niż te pierogowe.
Nakładaj nadzienie i zlepiaj brzegi w górę, ale zostaw na górze dziurkę, aby było widać nadzienie.

Ułożone na blaszce wysmarowanej masłem lub oliwą, pomaluj jajkiem. Najlepiej użyć pędzelka.
Ja piekłam je 30 minut, ale każdy piekarnik ma swoje wybryki, więc trzeba je obserwować. Muszą wyglądać tak jak moje na zdjęciu...

Smacznego!

...planuję jeszcze inne nadzienia.

1 komentarz: