poniedziałek, 9 lipca 2012

Koktajl z (gumi)jagód!

Czego chcieć więcej w ostatnich dniach? Zimne, syte, owocowe i zdrowe. Czas przygotowania? 5 minut? Takie koktajle można przygotowywać ze wszystkich owoców, szczególnie tych sezonowych. Sezon na koktajle, uważam za otwarty!


Jak to zrobić?

1 l kefiru lub maślanki (może być też jogurt)
0,5 kg jagód
1-2 łyżki cukru
mięta do smaku

Wszystkie składniki blendujemy lub mixujemy w wysokim pojemniku i gotowe :) Najlepiej pić schłodzony.

niedziela, 8 lipca 2012

Pierogi z jagodami i innymi atrakcjami

Piątkowe polowanie na bazarku przy Szembeka zaowocowało w same pyszności. Cały weekend objadam się malinami, jagodami i arbuzem. Jagody mixuję z kefirem, maliny podjadam pojedyńczo, a arbuza wydłubuję łyżeczką. Zapomniałabym - jeszcze morele, ale te już zjedzone, więc czy ładnie to obgadywać nieobecnych?
Jagód kupiłam za dużo, więc postanowiłam przygotować kolejny przysmak z dzieciństwa. Otóż to, pierogi z jagodami, polane śmietaną, muśnięte cukrem, obrzucone romantycznymi malinami.


Jak to zrobić?

Ciasto, jak na pierogi, czyli:
1 kg mąki
2 jajka
4 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
0,4-0,6 l ciepłej lub goracej wody, w zależnosci od potrzeb, do wyrabiania ciasta
sól

0,6 kg jagód (około, trudno powiedzieć, jeśli się podjada)
2 łyżki mąki

cukier
maliny
śmietana

Zaczynamy od wyrobienia ciasta. Mieszamy wszystkie składniki, wyrabiamy i doprawiamy do momentu, kiedy będzie elastyczne i zwarte. Do jagód dosypujemy 2 łyżki mąki i mieszamy. Banalnie proste. Prawda?
Rozwałkowujemy ciasto, wykrawamy szklanka kółeczka. Biorąc kółeczko do ręki warto naciągnąć palcem małą dziurkę, aby jagody nie wysypywały się podczas klejenia. Zaklejamy... jak to pierogi i wrzucamy na gotującą, osoloną wodę. Po wypłynięciu, odcedzamy i  od razu podajemy. Jeśli ktoś koniecznie musi to można dodać masło. Polewamy śmietanką, posypujemy cukrem i rozrzucamy maliny. Niebo w gębie.

środa, 4 lipca 2012

Bułkę przez Bibułkę

Na mapie Warszawy pojawia się coraz więcej ciekawych miejsc. Jedne przenoszą nas na paryską zatłoczoną uliczkę, inne do Nowego Jorku, a ta sprawiła, że poczułam się trochę jak w Skandynawii.
Uśmiechnięta i nie nadmuchana obsługa, estetyka, cisza, czar i przede wszystkim - pyszne kanapki.
Znalazłam więc nowe miejsce do przesiadywania i pogawędek ze świeżymi kanapkami, sałatkami i ciasteczkami.

 Kanapka Włoska (Bułkę przez Bibułkę)
 

Wrócę tam...